piątek, 7 sierpnia 2015

Nie takie złe początki

No i stało się.. 1 sierpnia 2015 staliśmy się małżeństwem. Miłe uczucie mieć męża/żonę, być z kimś związanym na dobre i złe, mieć oparcie i czuć wsparcie choćby świat się walił. Miód na serce. Robimy powoli zakupy, szykujemy listę do wyjazdu. Po negocjacjach ustaliliśmy termin wyjazdu na 24 sierpnia. Wcześnie jak na bałkański klimat, w Albanii panują nieznośne upały, po 40 stopni codziennie. Mam nadzieje że temperatura spadnie chociaż do 30'C żeby nie zakisnąć w GoreTexowych membranach niezmienianych przez 3 tygodnie. Już czuje co nas czeka, marynata w sosie własnym. Ważne żeby nie padał deszcz, a temperaturę się zniesie. Musimy zamówić jeszcze gmole dla Agaty, grzane manetki, trzeba oddać buty do szewca, skompletować zapasowe części.. powoli wszystko staje się namacalne. Trasa wstępnie ustalona, nie mamy jeszcze koncepcji na powrót i kolejność eksploracji albańskich wiosek, ale na pierwszy rzut lecimy Sieradz - Słowacja - Węgry - Serbia - Macedonia (Ochryd) - Grecja i od południa atakujemy Albanię. Zapowiada się wyśmienicie :) W ramach bloga będziemy starali się codziennie wrzucać info jak nam idzie, dziennik podróży który możecie na bieżąco czytać. Zapraszamy ! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz